Najbardziej niedoceniana cecha: Autentyczność. Możesz zajść naprawdę daleko, po prostu będąc kimś, kto pojawia się autentycznie w każdej sytuacji. Prawdziwa autentyczność jest rzadka. Wymaga odwagi. Niektórzy nie będą jej lubić w krótkim okresie, ale zawsze zyskuje szacunek w dłuższej perspektywie.

Jednym z najjaśniejszych znaków, że znalazłeś odpowiednich ludzi, jest to, że wyciągają cię z własnej głowy. Przestajesz nadmiernie myśleć. Nie ma lęku o przyszłość. Jest tylko energia w teraźniejszości. Jest tylko przepływ. Skieruj się ku ludziom, którzy wyciągają cię z twojej głowy.

Każdy powinien przeczytać tę historię… Pewnego dnia młody wojownik szedł na swoje treningi, gdy dostrzegł swojego nauczyciela, mistrza wojowników, który pielęgnował rośliny w ogrodzie. Podszedł ostrożnie i stał cicho, nie chcąc zakłócać pracy człowieka, od którego nauczył się tak wiele. „Czego chcesz?” zapytał mistrz wojowników, nie odrywając wzroku od roślin. Uczeń odpowiedział: „Dlaczego trenujemy do wojny? Czy nie byłoby bardziej spokojnie i sielankowo być ogrodnikiem i dbać o rośliny?” Mistrz się zatrzymał, obrócił w stronę ucznia i uśmiechnął się. „Pielęgnowanie ogrodu to relaksujące zajęcie, ale nie przygotowuje do nieuniknionych bitew życia. Łatwo być spokojnym w tak sielankowym otoczeniu. Trudno być spokojnym, gdy jesteś atakowany.” Uczeń skinął głową i odwrócił się, zadowolony z odpowiedzi, ale mistrz nie skończył. „O wiele lepiej być wojownikiem pielęgnującym swój ogród niż ogrodnikiem w czasie wojny.” Myślę o tej historii prawie każdego dnia. Bo oto prawda, którą wszyscy znamy: Życie jest trudne. Chaos, niepewność, porażka, walka, ból, strata. Wszystkie te rzeczy są naturalną częścią życia. Nie są dobre ani złe. Po prostu są. I przez większość czasu nie masz możliwości wyboru bitew, które przychodzą do twoich drzwi. Nie możesz wybrać przeciwników, których wolisz. Nie możesz negocjować czasu ani warunków. Nie ma „przerwy”, jeśli nie jesteś gotowy. Nie ma okresu oczekiwania, jeśli nie podoba ci się to, co widzisz. Prosta prawda jest taka, że spotykasz nieuniknione bitwy życia na dokładnie tym poziomie, na którym się przygotowałeś. To przygotowanie opiera się na trudnych rzeczach, które wybrałeś, gdy nie musiałeś ich wybierać: • Wczesne poranki, które znosiłeś. • Skupienie, które zaangażowałeś. • Granice, które trzymałeś. • Zobowiązania, które honorowałeś. • Trudne rozmowy, które zainicjowałeś. Za każdym razem, gdy przyjmujesz dobrowolną walkę, przygotowujesz się na nieuchronną walkę, która nieuchronnie przyjdzie. Nie stajesz się niewrażliwy. Stajesz się zdolny. Zdolny do zachowania spokoju, gdy inni panikują. Zdolny do jasnego myślenia, gdy wszystko się rozpada. Zdolny do prowadzenia, służenia, ochrony i wytrwania, gdy moment wzywa twoje imię. Bo pewnego dnia, to się stanie. Strata. Cofnięcie. Zdrada. Niespodziewany cios. A gdy ten dzień nadejdzie, nie spotkasz chwili na poziomie swoich nadziei. Spotkasz ją na poziomie swojego przygotowania. Więc wybierz trudne rzeczy dzisiaj. Wybierz nawyki, dyscypliny, rozmowy, zobowiązania. Wybierz dobrowolne walki. W ten sposób stawiasz czoła chaosowi wojny z wewnętrznym spokojem. W ten sposób stajesz się, jak napisał kiedyś Marek Aureliusz, „jak skała, o którą wciąż uderzają fale... niewzruszona, a wściekłość morza opada wokół niej.” W ten sposób stoisz gotowy, gdy bitwa przychodzi do twoich drzwi. Pamiętaj: lepiej być wojownikiem w ogrodzie niż ogrodnikiem w czasie wojny.