Oglądałem "A Complete Unknown", biografię o Bobie Dylanie. Nie mogę zrozumieć całej tej fałszywej estetyki folkowej z tamtego okresu: dźwięku, etosu, napędu czy celu. Trudno uwierzyć, że to działo się w tym samym czasie co Miles i Coltrane. Zdecydowanie coś mi umyka.