Premiery produktów zazwyczaj malują ambitną wizję tego, co chcą osiągnąć. Premiera Vibes maluje wizję ludzi (i dzieci!) przyklejonych do swoich telefonów, przewijających przez AI śmieci (w końcu infuzowane reklamami, oczywiście) Jaka straszna przyszłość. Mam nadzieję, że to nigdy się nie wydarzy.

Trudno sobie wyobrazić, kto mógłby z entuzjazmem pracować nad tego rodzaju wizją? Facebook zaczynał od łączenia ludzi (i nadziei, że to przyniesie dobre efekty) Teraz chodzi o maksymalizację czasu spędzanego z telefonem. Więcej telefonu, mniej prawdziwego świata czy nawet prawdziwych ludzi Po prostu smutne