Dzisiaj usłyszałem najlepszą logikę A jest hurtownikiem jajek, nie może znaleźć jajek do sprzedaży dla swoich klientów i grozi mu bankructwo, więc A chce pozwać rynek warzywny, ponieważ nie ma jajek do sprzedaży?! Jak to powiedzieć? Jesteś hurtownikiem, sam nie potrafisz zorganizować łańcucha dostaw jajek, a obwiniasz innych, że nie sprzedają ci jajek, więc nie możesz prowadzić interesu? Na jakiej podstawie rynek warzywny, który jest największy, ma być pociągnięty do odpowiedzialności? Czy musi zapewniać głębokość i źródła dostaw? Czy zawsze musi mieć jajka do sprzedaży dla ciebie?