Przy dzisiejszym minimum, S&P 500 spadł o 5,8% od szczytu z 29 października, co stanowi 31. korektę >5% od dołka z marca 2009 roku. Każda z nich miała przerażający nagłówek. Każda z nich wydawała się końcem świata. A jednak... świat się nie skończył, a rynek ostatecznie się odbudował, osiągając nowe szczyty.