Ostatnie dziewięć lat wydaje się całkowicie zmarnowane, szczerze mówiąc. Miałem 23 lata. W tym roku skończyłem 32. Nie mam pracy. Nie mam żony. Nie mam dzieci. Nie ma pokoleniowego bogactwa, jak obiecałem sobie, że to wszystko będzie tego warte. Po prostu zmarnowałem swoje dwudziestki, goniąc za wyimaginowanymi liczbami w internecie. Co do cholery?